OD JASEŁEK DO MISTERIUM
Zaczęło się od św. Franciszka z Asyżu, który w 1223 r. chciał we włoskiej grocie unaocznić ówczesnym ludziom realia przyjścia Zbawiciela na świat. Stąd w Polsce nadano przedstawieniu narodzin Jezusa nazwę jasełek, która odsyła do staropolskiego jasła – „drabinki zbitej z desek, służącej do zakładania paszy dla bydła”, czyli żłobu. Pierwotnie odgrywano jasełka w kościołach i przy klasztorach. Gdy zaczęto je wzbogacać wątkami literackimi i elementem ludycznym (zabawowym), opuściły one progi świątyń, by wejść w lud. Teatralnymi wariantami jasełek są żywe szopki, kolędnicy czy też orszaki Trzech Króli.
Tradycja odgrywania w szkole i po domach jasełek to niezapomniana lekcja poglądowa historii biblijnej sprzed 2 tys. lat. Naszemu dzieciństwu towarzyszyły role osób Rodziny z Nazaretu, królów, pasterzy, tudzież zwierzątek ze stajenki czy świata duchów (pięknych aniołów, ale i upadłych). W ten sposób nie tylko poznawało się świętą historię, ale i było się niejako jej uczestnikiem. Nawet z pozycji widza. Zachwyt rodziców pierwszymi sukcesami aktorskimi swoich pociech wzmacniał to urokliwe przeżycie.
Cel, jaki współczesna sztuka stawia sobie, to ekstrawagancja, zaszokowanie. Wydaje się, że teatr już dawno zerwał z tradycją piękna i wzruszenia. Stąd autor scenariusza „Jasełek dworcowych” postanowił przenieść akcję we współczesność, w wigilijny dzień trójki bezdomnych, którzy koczują na dworcu kolejowym. Ten pomysł zaskakuje wszystkich. Zmienia się więc perspektywa oglądu i formy teatralnej. Przekraczamy schemat jasełek wchodząc w misterium, czyli w takie przedstawienie tajemnicy Bożego Narodzenia, które staje się Wydarzeniem obligującym do zajęcia osobistego stanowiska. Nie tylko bezdomni konfrontują się z niezwykłymi pasażerami, którzy legitymują się stałym paszportem biblijnym. Odbiorcy spektaklu również, ponieważ to…
DOTYKA I DOTYCZY
Nie da się pozostać zdystansowanym odbiorcą. Misterium to przedstawienie utkane ze słów, ciszy, piękna scenicznego obrazu i refleksyjnej muzyki, która zaprasza do kontemplacji. Akcja nie jest tu najważniejsza, służy poruszeniu serca, które wrażliwie reaguje na nasuwające się skojarzenia, wspomnienia czy tęsknoty. Jest zatem czas na łzy ocierane ukradkiem i uśmiech tanecznego rozbawienia. Okazuje się, że historia dzieciątka Jezus to również i dziś Wydarzenie, wobec którego trzeba się określić. Pasterz i królowie szukali Mesjasza, Herod z lęku chciał Go wyeliminować z życia i historii, Maryja prosiła, aby otworzyć serce na MIŁOŚĆ, a megafonista dworcowy zapowiadał, aby "wsiąść do PEWNEGO pociągu".
Zaczęło się od św. Franciszka z Asyżu, który w 1223 r. chciał we włoskiej grocie unaocznić ówczesnym ludziom realia przyjścia Zbawiciela na świat. Stąd w Polsce nadano przedstawieniu narodzin Jezusa nazwę jasełek, która odsyła do staropolskiego jasła – „drabinki zbitej z desek, służącej do zakładania paszy dla bydła”, czyli żłobu. Pierwotnie odgrywano jasełka w kościołach i przy klasztorach. Gdy zaczęto je wzbogacać wątkami literackimi i elementem ludycznym (zabawowym), opuściły one progi świątyń, by wejść w lud. Teatralnymi wariantami jasełek są żywe szopki, kolędnicy czy też orszaki Trzech Króli.
Tradycja odgrywania w szkole i po domach jasełek to niezapomniana lekcja poglądowa historii biblijnej sprzed 2 tys. lat. Naszemu dzieciństwu towarzyszyły role osób Rodziny z Nazaretu, królów, pasterzy, tudzież zwierzątek ze stajenki czy świata duchów (pięknych aniołów, ale i upadłych). W ten sposób nie tylko poznawało się świętą historię, ale i było się niejako jej uczestnikiem. Nawet z pozycji widza. Zachwyt rodziców pierwszymi sukcesami aktorskimi swoich pociech wzmacniał to urokliwe przeżycie.
Cel, jaki współczesna sztuka stawia sobie, to ekstrawagancja, zaszokowanie. Wydaje się, że teatr już dawno zerwał z tradycją piękna i wzruszenia. Stąd autor scenariusza „Jasełek dworcowych” postanowił przenieść akcję we współczesność, w wigilijny dzień trójki bezdomnych, którzy koczują na dworcu kolejowym. Ten pomysł zaskakuje wszystkich. Zmienia się więc perspektywa oglądu i formy teatralnej. Przekraczamy schemat jasełek wchodząc w misterium, czyli w takie przedstawienie tajemnicy Bożego Narodzenia, które staje się Wydarzeniem obligującym do zajęcia osobistego stanowiska. Nie tylko bezdomni konfrontują się z niezwykłymi pasażerami, którzy legitymują się stałym paszportem biblijnym. Odbiorcy spektaklu również, ponieważ to…
DOTYKA I DOTYCZY
Nie da się pozostać zdystansowanym odbiorcą. Misterium to przedstawienie utkane ze słów, ciszy, piękna scenicznego obrazu i refleksyjnej muzyki, która zaprasza do kontemplacji. Akcja nie jest tu najważniejsza, służy poruszeniu serca, które wrażliwie reaguje na nasuwające się skojarzenia, wspomnienia czy tęsknoty. Jest zatem czas na łzy ocierane ukradkiem i uśmiech tanecznego rozbawienia. Okazuje się, że historia dzieciątka Jezus to również i dziś Wydarzenie, wobec którego trzeba się określić. Pasterz i królowie szukali Mesjasza, Herod z lęku chciał Go wyeliminować z życia i historii, Maryja prosiła, aby otworzyć serce na MIŁOŚĆ, a megafonista dworcowy zapowiadał, aby "wsiąść do PEWNEGO pociągu".
Resztę refleksji dopowie doświadczenie każdego oglądającego „Jasełka dworcowe”. Druga odsłona spektaklu (pierwsza odbyła się w szkole dnia 22 grudnia 2015 r.) będzie miała miejsce w MGOK Zawichost 10 stycznia 2016 r. – o godz. 18.10.
s. Alicja
P.S. Poniżej zamieszczamy nagranie z tychże jasełek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz